Oczywiście nie każdy fotograf musi być stylistą i nie ma w tym nic złego. Bardzo często fotografowie kulinarni nie zajmują się takimi aspektami jak gotowanie czy wystylizowanie dania. Współpracują z kucharzami czy stylistami i nie dotykają w ogóle tych tematów (tak jak piosenkarz, który nie pisze własnych tekstów, co nie czyni go gorszym w swoim zawodzie:). Myślę jednak, że na pewno nie zaszkodzi posiadanie nawet podstawowej wiedzy na temat stylizacji kulinarnej a w niektórych sytuacjach może być bardzo przydatne.
Może wydaje się to oczywiste, a może brzmi dziwnie :), ale dla mnie pierwszym krokiem stylizacji kulinarnej jest wybranie najpiękniejszych składników dania. Musimy pamiętać o tym, że oprócz tego, że użyjemy ich do naszej potrawy, bardzo często służą one jako dodatkowy element/ akcent/motyw ozdobny na zdjęciu. Dlatego owoce, warzywa czy listki, których używamy muszą być świeże, błyszczące i jędrne.
Ważne jest aby zakupić nieco więcej produktów niż potrzebujemy do przygotowania potrawy. Z jednej strony dlatego, że część z nich użyjemy właśnie jako element dekoracji (a nigdy nie wiemy dokładnie ile będziemy potrzebować, bo koncepcja nagle może ulec zmianie - wierzcie mi :), a z drugiej strony - niektóre owoce czy warzywa mogą okazać się zepsute lub nie do końca wyglądać tak jakbyśmy tego oczekiwali (np. awokado).
Na tym etapie warto także się zastanowić jakie składniki możemy dodać do naszego dania aby stało się ono atrakcyjniejsze, apetyczniejsze i jeszcze bardziej przykuwało spojrzenia.
Ja bardzo lubię takie dodatki jak gruboziarnista różowa sól, mikroliście, sezam czarny i biały czy jadalne kwiatki.
Dobierając odcień/ klimat/ nastrój zdjęcia najpierw odpowiadam sobie na poniższe pytania:
Jasne kolory nadają zdjęciu lekkości i delikatności. Używam ich zazwyczaj do zdjęć śniadań, które kojarzą się ze słonecznymi porankami, a także do wszelkich letnich deserów, napojów czy lekkich sałatek.
Ciemna stylistyka ma swój niepowtarzalny klimat i atmosferę.
Na tym etapie myślę także o historii, którą chciałabym przekazać poprzez zdjęcie. Czy będzie to gorące danie typu comfort food, które właśnie przygotowaliśmy dla rodziny w chłodny zimowy wieczór? Czy będzie to zaproszenie na słodkie śniadanie w ciepły poranek? Czy pokażemy nasze wypieki w trakcie przygotowywanie? Warto sobie zaplanować na co co szczególnie chcemy zwrócić uwagę i jakie emocje chcemy wywołać. To wszystko wskaże nam kierunek dalszej stylizacji - doboru kolorów, akcesoriów czy oświetlenia.
Gdy zdecydujemy już czy nasze zdjęcie będzie w ciemne czy jasne, w tym samym kroku możemy zastanowić się nad dominującymi kolorami naszej fotografii.
Pozwólmy aby danie główne było naszym przewodnikiem a kolory składników wyznaczały dalszy kierunek i współgrały idealnie z całą stylizacją.
I teraz do wyboru mamy kilka ścieżek pracując z kołem barw:
1. Zdjęcia monochromatyczne
Czyli poruszamy się w obrębie jednej barwy. Na naszym zdjęciu dominuje jeden kolor oraz jego odcienie.
Poniżej kilka zdjęć w odcieniach brązu i beżu. Zarówno w ciemniej jak i jasnej stylizacji.
2. Barwy analogiczne
To zazwyczaj 3 kolory, które sąsiadują ze sobą na kole barw - może to być na przykład żółty, pomarańczowy i czerwony lub zielony, turkusowy i niebieski/granatowy.
Użycie kolorów analogicznych sprawia, że zdjęcia będą harmonijne i przyjemne dla oka. Takie połączenia barw są bezpieczniejsze na początku ponieważ jesteśmy pewne, że do naszej kompozycji nie wkradnie się żaden kolor który popsuje nam zdjęcie lub będzie źle się komponował.
3. Barwy dopełniające
Po wybraniu wiodącego koloru naszego zdjęcia (tak jak wcześniej pisałam może nim być kolor głównego składnika naszego dania), na kole barw szukamy barwy przeciwstawnej, czyli znajdującej się po jego przeciwległej stronie. Dla przykładu - dla koloru pomarańczowego będą to odcienie niebieskiego (od turkusu po ciemny granat), dla zieleni i żółci odcienie fioletu, różu i czerwieni.
Osobiście bardzo lubię wybierać barwy dopełniające. Według mnie takie dobranie kolorów ożywia zdjęcie, tworzy ciekawe kontrasty i jest ciekawsze dla oka.
Na powyższych zdjęciach kolorami dopełniającymi się jest zieleń i odcienie czerwieni (różowy, bordowy).
4. Triada barw
Wykorzystując triadę barw zestawiamy ze sobą trzy kolory, znajdujące się na przeciwnych krańcach koła, w równych odległościach od siebie. Barwy te tworzą fajny kontrast na zdjęciu a jednocześnie współgrają ze sobą w harmonijny sposób. Sprawiają także, że zdjęcie staje się ciekawsze i żywsze.
5. Jeden główny kolor
Jako punkt piąty chciałabym wspomnieć o zasadzie, którą sama bardzo lubię stosować, czyli podkreślanie/eksponowanie jednego koloru, podczas gdy tło, talerzyki i akcesoria pozostają neutralne i stonowane. Nasz główny składnik kontrastuje kolorem, jest błyszczący, żywy i intensywny.
Po podjęciu decyzji co do kolorystyki naszego zdjęcia czas na dobór akcesoriów.
Tło/podkład to podstawa zdjęcia. Przy doborze tła warto zastanowić się czy powinno być ono bardziej neutralne - gdyż nasze danie ma dosyć mocną, wielowarstwową strukturę, czy może bardziej kolorowe i wzorzyste - gdy fotografujemy np. zupę krem, której faktura jest bardziej stonowana i gładka.
Oczywiście kolor tła dobieramy tak aby nie 'gryzło' się z naszym daniem i nie odciągało od niego wzroku. Przydatne tutaj także będzie koło barw, o którym pisałam powyżej.
Dobierając zastawę pamiętajmy o historii, którą zdecydowaliśmy na samym początku się przedstawić na zdjęciu, jego klimacie i stylu. Czy nasza stylizacja ma być nowoczesna czy klasyczna i tradycyjna, minimalistyczna czy bogata, pełna barw i struktur, a może rustykalna lub jeszcze w jakimś innym stylu bliskim naszemu sercu?
Warto na pewno w swojej kolekcji posiadać kilka talerzyków o jasnych, neutralnych barwach z także dużo mniejszych i większych miseczek, w których będziemy umieszczać składniki naszego dnia, przyprawy, ziarenka lub sosy. Neutralne talerzyki (białe, bezowe, szare) mogą być używane tak naprawdę do większości dań i do większości stylizacji, dlatego rekomendowałabym aby zacząć tworzyć swoją kolekcję właśnie od takich barw.
Co jeszcze sprawi, że nasze zdjęcie zyska na atrakcyjności?
Dobierzmy odpowiednie sztućce, szklanki, kubki, ściereczki, akcesoria do pieczenia, deski do krojenia, tarki do ścierania sera czy łyżkę do lodów.
Możliwości jest naprawdę wiele, dajmy ponieść się naszej wyobraźni! Pamiętajmy jednak z drugiej strony, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. Zachowajmy poczucie smaku, zatrzymajmy się na chwilę i zastanówmy się czy nasze akcesoria nie przyćmiły naszego głównego bohatera zdjęcia.
Przemyśleliśmy sobie już ogólną stylistykę naszej fotografii. Jej barwę, klimat i kolory, które zbudują atmosferę zdjęcia i pokażą emocje, które chcemy zaprezentować.
Czas na stylizację naszego głównego bohatera czyli naszej potrawy.
Fotografie nie mają niestety możliwości przekazania smaku czy zapachu dania. Jedyne zatem co możemy zrobić to uruchomienie zmysłu wzroku naszego odbiorcy poprzez zaprezentowanie naszego dania w jak najbardziej kuszący i apetyczny sposób.
Pomyślcie o swoim daniu i zastanówcie się co możecie zrobić aby nie wydawało się ono płaskie i bez wyrazu a raczej sprawiało wrażenie jakby 'wychodziło' ze zdjęcia? Jakie są jego największe atuty, które możecie wykorzystać?
Może jest to smakowity sos, który przy odpowiednim oświetleniu ukaże świeżość i soczystość dania? Możecie polać nim danie tworząc wzory na talerzu lub zostawiając kilka kropelek dressingu w okolicy talerza. Dużym urozmaiceniem są także owoce czy warzywa przekrojone na pół lub mniejsze części, ukazując swoją strukturę i jędrność. Wszystkie wilgotne , soczyste i świeże dodatki pobudzają wyobraźnię sprawiając, że danie będzie jeszcze bardziej apetyczne.
Dużo jest potraw, które same w sobie nie maja ciekawej struktury ale są na tyle plastyczne, że możemy je sami urozmaicić dodając im nieco sznytu. Wszelkie zawijasy, esy-floresy, wężyki a także refleksy odbijające światło jak najbardziej pożądane! Atrakcyjności dodadzą także wszelkie posypki w postaci ziarenek, sezamu, orzeszków, kleksów śmietany, okruszków chleba, listków czy grzanek.
Tu przykładem mogą być zupy kremy, hummusy czy owsianki.
Urozmaicenie faktury naszego dania poprzez tworzenie różnych kształtów na jego powierzchni sprawia, że zdjęcie nabiera życia i dynamiki. Jednocześnie staje się bardziej naturalne, autentyczne i niewymuszone.
Chodzi także o to, aby w pewien sposób pokierować wzrokiem widza poprzez stworzone danie lub odpowiednie ułożenie dodatków.
Zastanówmy się także nad dodatkami. Czy pokroimy je w oczywisty sposób (np. marchewkę w plasterki) czy może da się to zrobić w bardziej oryginalnej formie (np. używając spiralizera lub obieraczki i stworzyć zawijaski). Czy owoce, które będziemy fotografować lepiej będą wyglądać przekrojone ostrym nożem, czy na przykład rozdarte na poł, co nada im bardziej organicznego wyglądu.
Warto myśleć nieszablonowo i eksperymentować, aby nasze zdjęcia zyskały na oryginalności i coraz bardziej przykuwały spojrzenia.
Na poniższych zdjęciach wykorzystałam fakt, że makaron jest bardzo plastyczny i postanowiłam ułożyć go w linie o okrągłym kształcie. Takie linie są dla oka bardzo przyjemne, łagodne i dodają miękkości zdjęciu.
Jedna z moich ulubionych technik, którą stosuję bardzo często przy stylizacji to warstwy. Pokazanie kilku warstw na zdjęciu sprawia, że przestaje być ono płaskie a staje się bardziej trójwymiarowe, zbalansowane i bardziej intersujące dla odbiorcy. Podczas tworzenia warstw koniecznie pamiętajmy o tym aby nasza kompozycja wyglądała naturalnie, subtelnie, swobodnie i spontanicznie.
Co może być warstwą?
Oczywiście nie wszystkie z wyżej wymienionych musimy stosować na jednym zdjęciu, ważne aby wszystko ze sobą grało w niewymuszony sposób. Nie zawsze więcej znaczy lepiej:).
Kupujemy najatrakcyjniejsze i najświeższe składniki. Pamiętajmy, aby zakupić nieco z nadwyżką, gdyż niektóre składniki mogą nam posłużyć jako ozdoba w końcowym etapie. Musimy wiedzieć o tym już na tym etapie.
Pomocny może być tutaj wstępny szkic swojego zdjęcia, który najlepiej zrobić jeszcze przed zakupami. Taki szkic może nam także ukazać brakujące akcesoria, których chcielibyśmy użyć.
Decydujemy jaki klimat będzie panował na zdjęciu - ciemny, mroczny, jasny, świeży, barwy, kolorowy. Dobieramy główne kolory w jakich będziemy się obracać i tworzymy historie, która chcemy przekazać poprzez nasze zdjęcie. Pamiętajmy, że to nie musi być długa, skomplikowana historia :).
Chodzi o to, aby widz spoglądając na nasze zdjęcie pomyślał o słonecznym niedzielnym śniadaniu, wieczornej kolacji przy ciepłym posiłku.
Wiecie, są takie dania, które same w sobie tworzą piękną stylizację i nie potrzebują wielu ozdobników aby przyciągać spojrzenia.
Element ruchu
Ruch to mój ulubiony sposób na dodanie zdjęciu wyrazistości, dynamiki a także sprawienie aby wyróżniało się spośród setek innych.
Mówię tutaj o posypywaniu (ciasteczek cukrem pudrem, sałatki ziarenkami, makaronu świeżymi listkami), polewaniu (naleśników miodem, sałatki dressingiem, potraw mięsnych gęstym sosem), nalewaniu (zupy na talerz, owsianki do miseczki).
Wrażenie ruchu możemy także uzyskać poprzez zastosowanie różnych kształtów (o których pisałam wcześniej), w postaci wężyków, wirów, zawijasów, czy przyjemnych dla oka linii.
Dodatkowej dynamiki dodadzą rozsypane okruszki, ziarenka czy listki. Pamiętajmy aby 'nasze rozsypanie' wyglądało naturalnie dla oka, a także bay nie przesadzić z ilością, co mogłoby wywołać bałagan.
by wywołać bałagan.
Trzy główne perspektywy z jakich zazwyczaj fotografujemy potrawy to:
Wybór jednej z tych opcji zależy od tego pod jakim kątem nasza potrawa prezentuje się najlepiej.
→ Weźmy pod uwagę na przykład racuszki/ pankejki. Tutaj mamy dosyć duże pole do popisu - w tym wypadku wszystko tak naprawdę zależy w jaki sposób je ułożymy. Jeśli ułożymy je jeden na drugim w formie kopczyka, oczywiście lepiej je będzie zaprezentować z perspektywy 'na wprost' lub 45° tak aby dokładnie było widać warstwy. Tak jak na poniższych zdjęciach.
Jednak w przypadku placuszków - czy to na słodko, czy na słono - możemy je także sfotografować w perspektywy flatlay, układając je w nieco inny sposób. Zerknijcie proszę na przykłady poniżej.
Zatem są potrawy, które zmieniając nieco ich ustawienie możemy z sukcesem sfotografować z różnej perspektywy i nadal będziemy w stanie wyeksponować ich wszelkie atutu.
Jednak są pewne danie, które najlepiej wyglądają pod określonym kątem. Podam Wam kilka przykładów.
A jeśli podobał Wam się ten wpis i poszukujecie więcej wiedzy na temat fotografii kulinarnej, zapraszam na moje pozostałe wpisy:
→ Jak stworzyć 5 postów na Instagram wykorzystując jedno danie
→ Jak założyć bloga kulinarnego? – kilka rad na początek
→ Jak robić zdjęcia jedzenia – 10 rad dla początkujących fotografów kulinarnych
→ Fotografia kulinarna – skąd czerpać darmową wiedzę