Naprawdę nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie pojawił się jeszcze na blogu żaden przepis na sałatkę.
To chyba w szale poszukiwania nowych przepisów, gdzieś zagubiło się coś co kocham ponad wszystko!
A zatem pierwszy przepis to jeden z moich ulubionych. Cudowne połączenie smaku buraka i sera koziego. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji spróbować, to koniecznie musicie. Te dwa składniki pasują do siebie idealnie! Nawet, jeśli nie bardzo lubicie ser kozi to buraczki doskonale równoważą jego lekko cierpki smak, a wszystkie pozostałe składniki stanowią idealne dopełnienie.
Sałatka:
Sos do sałatki:
I. Buraczki dokładnie myjemy (nie obieramy ze skóry) owijamy folią aluminiową i pieczemy przez godzinę w piekarniku nagrzanym do 200°C. Po upieczeniu, czekamy aż wystygną, obieramy ze skóry i kroimy w cienkie plasterki.
II. Roszponkę myjemy pod zimna wodą.
III. Orzechy włoskie kroimy na mniejsze kawałki i przez chwilę podprażamy na patelni (trzeba uważać , żeby się nie spaliły).
IV. Oliwę łączymy z sokiem z cytryny, miodem, musztardą, octem jabłkowym, solą i pieprzem i wszystko dokładnie mieszamy.
V. Na talerzu po kolei układamy plasterki buraków, roszponkę, orzechy włoskie (lub nerkowce), posypujemy kozim serem i ziarenkami granata. Na koniec polewamy naszym sosem.
Smacznego!